White 2115 - Afterparty - lyrics [Zwrotka 1] Afterparty trzeba zacząć, nie mam czasu spać Leżę pijany bardzo długo, znów gdzieś w piachu plaż Na ustach czuję zeszłorocznej Californii smak Niech to się mi nie kończy, American Pie Czemu się budzę sam, proszę powiedz, gdzie mój текст песни ( слова песни )
[Zwrotka 1] Kiedy gram koncert, to kurwa mać się buja cały lokal Gram na pełnej piździe nie ważne czy w domach, klubach, czy blokach Znają moje imię na zawsze Nigdy już nie zginę na zawsze Jak nie wiesz kim jestem to znajdź mnie Młody White to ten typ od papierosa Ciągle hajs, ciągle hajs to mój lifestyle Ciągle chlam, nie chcę spaść tak jak gwiazda To mój rok, to mój blok, cały squad robi show Właśnie tak wygląda karma Ramoneska, a nie garniak Tanie wino, a nie szampan Idę na żywioł za mną armia Ja już nie ogarniam [Refren] Ej, piję całą noc i piję cały dzień Powoli spełniam się, bo to mój mały cel Zawsze jestem z fajką, jak jebany Slash Zawsze jestem z fajką, jak jebany Slash Uuuu, żyj jakby nie było nic Cały czas, ej Uuuu, (hej!) żyj jakby nie było nic Cały czas, ej Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) [Zwrotka 2] Modelki, pozerki, ludzie którzy Chcą się moim kosztem napędzić Ja mam wyjebane, biorę mocniej zakręty Robię forsę grając w całej Polsce koncerty Zamieniam sobie w dolce piosenki I Hugo Boss'a na Fendi I kwadrat zmieniam na większy Bo muszę kurwa powiększyć, wszystko co mam Cały mój świat bio-rę dzisiaj w garść Nie liczę na fart, bo po-rażkę już znam I naprawdę nie jest fajna Dla nich mówię w innym języku jak Young Thug Nagrałem parę hitów jakoś mam tak Że jak zarabiam to zarabia cały gang, gang [Refren] Ej, piję całą noc i piję cały dzień Powoli spełniam się, bo to mój mały cel Zawsze jestem z fajką, jak jebany Slash Zawsze jestem z fajką, jak jebany Slash Uuuu, żyj jakby nie było nic Cały czas, ej Uuuu, żyj jakby nie było nic Cały czas, ej Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum) Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum) Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)ROTTWEILER Lyrics. [Zwrotka 1: Bedoes] Wchodzę do budynku jak Rottweiler. Duży pies, zerwałem się ze smyczy już dawno. Mieszkam w kraju, w którym rządzą narkotyki i kłamstwo. W moim Na Zawsze Lyrics[Zwrotka 1]Kiedy gram koncert, to kurwa mać się buja cały lokalGram na pełnej piździe nie ważne czy w domach, klubach, czy blokachZnają moje imię na zawszeNigdy już nie zginę na zawszeJak nie wiesz kim jestem to znajdź mnieMłody White to ten typ od papierosaCiągle hajs, ciągle hajs to mój lifestyleCiągle chlam, nie chcę spaść tak jak gwiazdaTo mój rok, to mój blok, cały squad robi showWłaśnie tak wygląda karmaRamoneska, a nie garniakTanie wino, a nie szampanIdę na żywioł za mną armiaJa już nie ogarniam[Refren]Ej, piję całą noc i piję cały dzieńPowoli spełniam się, bo to mój mały celZawsze jestem z fajką, jak jebany SlashZawsze jestem z fajką, jak jebany SlashUuuu, żyj jakby nie było nicCały czas, ejUuuu, (hej!) żyj jakby nie było nicCały czas, ejCały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)[Zwrotka 2]Modelki, pozerki, ludzie którzyChcą się moim kosztem napędzićJa mam wyjebane, biorę mocniej zakrętyRobię forsę grając w całej Polsce koncertyZamieniam sobie w dolce piosenkiI Hugo Boss'a na FendiI kwadrat zmieniam na większyBo muszę kurwa powiększyć, wszystko co mamCały mój świat bio-rę dzisiaj w garśćNie liczę na fart, bo po-rażkę już znamI naprawdę nie jest fajnaDla nich mówię w innym języku jak Young ThugNagrałem parę hitów jakoś mam takŻe jak zarabiam to zarabia cały gang, gang[Refren]Ej, piję całą noc i piję cały dzieńPowoli spełniam się, bo to mój mały celZawsze jestem z fajką, jak jebany SlashZawsze jestem z fajką, jak jebany SlashUuuu, żyj jakby nie było nicCały czas, ejUuuu, żyj jakby nie było nicCały czas, ejCały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)Cały czas, cały czas (wrum, wrum, wrum)Cały czas w trasie jak (wrum, wrum, wrum)How to Format Lyrics:Type out all lyrics, even if it’s a chorus that’s repeated throughout the songThe Section Header button breaks up song sections. Highlight the text then click the linkUse Bold and Italics only to distinguish between different singers in the same “Verse 1: Kanye West, Jay-Z, Both”Capitalize each lineTo move an annotation to different lyrics in the song, use the [...] menu to switch to referent editing mode
[Zwrotka 1: White 2115]Widzę, że coś mówisz do mnieAle Cię nie słyszę, muzyka gra głośniejPokazujesz ręką z myślą, uważaj na stopnieSama przez niepewne ręce masz ubrania mokreNie pytam, czy jesteś samaJeśli nie, no, to cóż, to twoje sumienie, lalaTo Twój ból, jeśli ciągle spędzasz całe noce w barachDla mnie chuj, no, bo przecież chwilę temu mnie poznałaśJebać VIP lożę,, wolę w tłumie się na dole bawićZbyt często w sumie jestem w jebanym centrum uwagiZbyt często w klubie jestem kurwa fotografowanyStąd na mojej twarzy sztuczny uśmiech, dla mnie to już nawykTeraz gdzieś Uberem jedziesz (Skrrt, skrrt)Panorama zlewa się w obrazek jedenSzukasz miłości przecieżA jak głupia wracasz z Kredytowej 9Liczysz na lepsze czasyNa doznania nocą, więc wypijasz śmiało drinkW piździe masz jutrzejszy kacykDaj upust emocjom, nie chcesz umrzeć jako nikt[Refren: White 2115]Nie jestem miłośnikiem imprez (Nie)Mam na swoich ciuchach twoją szminkę (Nie, nie)Czuję, że odlecę, zniknęDaj numer zanim zapomnę wziąćNie jestem miłośnikiem imprez (Nie)Mam na swoich ciuchach twoją szminkę (Nie, nie)Czuję że odlecę, zniknęDaj numer zanim zapomnę wziąć[Zwrotka 2: Jan-rapowanie]Jestem miłośnikiem imprez (Woo), ciężkich stanów, szybkich zniknięćIle jeszcze, kurwa, zrobisz mi z ukrycia tych zdjęć?W chuj gardzę, że się brzydzęNie przyszedłem tu na ściankę, nie, nie wpadnę, na twój afterObserwuję życie obejmując szklankę, wiem, że dziś nie zasnęTylko porobiony umiem Ci powiedzieć, "Jesteś piękna", ale raczej nie licz na to, że będę pamiętałBo to nie tak, dzikie czasy, elo, pozdro AT sekta (Woah, woah)Po co mi twój numer, jak mam tyle swoich?Odejdę do swoich, promyku, pozwolisz?Trochę ich nienawidzę, ale łażę do tych klubówAle patrzeć i notować: "Sora, mała, nie mam moodu"[Refren: White 2115]Nie jestem miłośnikiem imprez (Nie)Mam na swoich ciuchach twoją szminkę (Nie, nie)Czuję, że odlecę, zniknęDaj numer zanim zapomnę wziąćNie jestem miłośnikiem imprez (Nie)Mam na swoich ciuchach twoją szminkę (Nie, nie)Czuję że odlecę, zniknęDaj numer zanim zapomnę wziąć
https://www.youtube.com/watch?v=_u1u42--YCs - link do oryginalnej piosenki White 2115 ft. Szpaku - Kap Kap HEJ!walnij subika z dzwoneczkiem i łapę w górę, to [Zwrotka 1] Jestem na maxa zajebany w twoich oczach oraz pod wrażeniem jak potrafisz mówić nimi "Kocham" Chodź to ci pokażę jak wygląda milion w setkach Albo jak smakują moje usta, gdy do setki nas rozpędzam Jestem dzieckiem wielkich marzeń, chyba to widać Mam na ciele tatuaże jakbym odwiedził kryminał Czasem niedowierzam, no bo zawsze byłem skromny Trudno mi uwierzyć w rzeczywistość, jakbym nosił gogle VR Więc nie żałuj wina Nie chcę oklepanych uczuć jak z taniego romansidła Tylko chcę cię, kurwa, poczuć Chcę cię mieć na zawsze przy swym boku A najlepiej w samym sercu Także pozbyć się kompleksów i pierdolić z tobą wszystko Ukraść całą forsę świata i rozpalić nią ognisko Za ciebie zabić mała nawet kurwę komendanta Więc se dzwoń do adwokata, bo ja nie gadam z policją [Refren] Żywy nie wyjdę Jadę jak Easy Rider, zawsze bądź przy mnie, nawet jak mnie zabraknie Żywy nie wyjdę Jadę jak Easy Rider, zawsze bądź przy mnie nawet Jadę jak Easy Rider [Zwrotka 2] Ty dobrze wiesz, jak bardzo chuj mnie to obchodzi, co tam mówią Dawaj, chodź ze mną, obok usiądź, to cię poczęstuję wódką Jak ci będzie zimno, no to rozpalimy piekło No i mogę ci to przyrzec, że dzisiaj nie będzie nudno Jakoś mam ochotę ożyć w końcu, wziąć cię na motocykl, jechać do zachodu słońca Kochać cię najmocniej, ale bez pisania postów No bo, kurwa, żaden ze mnie celebryta Jechać najdalej w akompaniamencie gitar Niech się pierdolą, jakby ktoś mnie o nich pytał Przytul się w ramoneskę, bo dziś będzie niebezpiecznie Ale ja się nie obawiam, czuwa nad nami winchester I Bóg wie, kto jeszcze Więc zabieraj kasetkę, kiedy ja celuję kasjerowi w głowę lub strzelam w powietrze Nie chcę umierać samotnie, więc przepij ze mną zbrodnię Proszę, zostań na zawsze, niech nas nie rozdzieli pogrzeb [Refren] Żywy nie wyjdę Jadę jak Easy Rider, zawsze bądź przy mnie, nawet jak mnie zabraknie Żywy nie wyjdę Jadę jak Easy Rider, zawsze bądź przy mnie nawet Jadę jak Easy Rider [Outro] Jadę jak Easy Rider Jadę jak Easy Rider