Nie wiem co to mamalyga,co mnie troche szokuje, bo mam malzonka Rumuna, ale w mojej opinii warto tez zwrocic uwage na ich pasty do chleba. Moje absolutne ulubione jest zacusca, czyli bardzo dlugo gotowane warzywa typu pomidor, rumunska papryka ( nie wiem jak sie nazywa) baklazan, czasem sa dodarkowo jakies grzyby czy fasola i “salatka” na chleb z kalafiora czy baklazana.
STRONA GŁÓWNA Handel Biedronka: Milion książek o "Słodziakach" jest w rękach klientów Autor: Data: 03-01-2019, 16:19 W ramach akcji „Gang Słodziaków” Biedronka wydała dwie publikacje. Milion książek o przygodach "Słodziaków" jest w rękach klientów. fot. materiały prasowe Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na - Już niemal od 10 lat książki są stałym elementem oferty Biedronki – można je znaleźć we wszystkich sklepach sieci. Z roku na rok są coraz bardziej popularne. Jednak efekt naszej akcji „Gang Słodziaków”, czyli 1 mln wydanych egzemplarzy obu części przygód Słodziaków przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania. Cieszymy się, że w tak pozytywny sposób udało nam się wpłynąć na zwyczaje czytelnicze Polaków – mówi Piotr Szymanowicz, lider akcji „Gang Słodziaków”.Książki „Co się stanie na leśnej polanie, czyli wesołe przygody Gangu Słodziaków” oraz „Gdy jesień nastanie na leśnej polanie, czyli nowe przygody Gangu Słodziaków” można było odebrać za darmo po zebraniu 15 naklejek w ramach ostatniej akcji lojalnościowej Biedronki „Gang Słodziaków”; można je także było kupić w cenie 9,99 zł/szt. W ramach akcji do zdobycia były również maskotki. Cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że Biedronka zamówiła ich trzy dodatkowe dostawy. Ostatnia trafiła na półki sklepu na przełomie roku. Dalsza część artykułu jest dostępna dla subskrybentów Strefy Premium lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
Większość moich obaw zupełnie się nie sprawdziła. Bałam się o to, że nie będzie zainteresowania, że okaże się, że nasze koszty, a więc i ceny, są za wysokie dla klientów w Polsce, że coś pójdzie nie tak i nagle wszystkie piżamy jak na komendę rozpadną się w strzępy, o problematycznych klientów – nic takiego się nie stało, a przynajmniej nie w dużym stopniu.
Gra Słodziakowi Milionarzy może być doskonałym prezentem na mikołajki lub pod choinkę. By ją zdobyć nie trzeba zbierać naklejek. Wystarczy wybrać się do jednego ze sklepów sieci Biedronka. Jej koszt to 69,90 zł BiedronkaOd poniedziałku, 2 grudnia na sklepowe półki w Biedronce trafiły kolejne gadżety związane z serią Słodziaków. Tym razem jest to gra Milionerzy. Właściciele sieci zachęcają do zakupu gry jako prezentu dla najbliższych na święta czy kolejnym sukcesie związanym z serią książek o Słodziakach, sieć Biedronka zdecydowała się wypuścić kolejny produkt. Tym razem nie trzeba zbierać na słodziaki naklejek, wystarczy wybrać się do jednego ze sklepów i zakupić grę dostępną w cenie 69,90 zł. Czytaj też: Sklepy w Nowy Rok 2019. Godziny otwarcia: Biedronka, Lidl, Kaufland, Auchan, Carrefour, Tesco, ŻabkaSłodziakowy Banknot ZwycięzcySłodziakowi Milionerzy to rozrywka zarówno dla fanów gry Milionerzy, jak i całego Gangu Słodziaków. Gra inspirowana jest popularnym teleturniejem telewizyjnym. Dzięki dostosowaniu pytań do najmłodszych zapewni fantastyczną zabawę i emocjonującą rozgrywkę zarówno dzieciom, jak i rodzicom. Pytania dotyczą literatury dziecięcej, filmów animowanych, świata roślin, zwierząt oraz znajomości przygód Słodziaków. Na uczestników gry, walczących o tytułowy milion, będzie czekał specjalny „Słodziakowy Banknot Zwycięzcy”. Jak połączyć ważne idee i przekonać do nich dzieci, jednocześnie nie zanudzając ich? Wydaje się, że znaleźliśmy na to idealny sposób! Nasza akcja łączy zabawę z celami edukacyjnymi, takimi jak promowanie czytelnictwa i ekologii. Teraz do oferty wprowadzamy dodatkowo grę Milionerzy i również mamy nadzieję, że Słodziaki z jej pomocą zachęcą dzieci do odkrywania świata - mówi Dorota Wrotek-Gut, dyrektor ds. komunikacji marketingowej w sieci na SłodziakiW trakcie tegorocznej kampanii związanej z Gangiem Słodziaków, która odbyła się w terminie od 26 sierpnia do 1 grudnia 2019 roku, sieć Biedronka wydała klientom ponad 7,2 miliona pluszaków i 620 tysięcy książek opowiadających o przygodach starych i nowych członków Gangu też: Nie wiesz, które sklepy mają najniższe ceny? Ani Lidl, ani Biedronka - sprawdź, w której sieci zakupy są najtańszeSpośród 10 nowych maskotek (cztery duże i sześciu Juniorów) największą popularnością cieszyły się te większe. Na pierwszym miejscu znalazła się Sarenka Hania, na drugim Nietoperz Nikodem, a podium zamknął Borsuk Bartek. Wśród Juniorów najchętniej sięgano po Zajączka Zuzię, Sówkę Zosię i Liska też: Kradzieże, groźby, awantury - zobacz, co ludzie robią dla Św... Sprawdź też:Groźne kobiety z Wielkopolski poszukiwane przez policję. Rozpoznajesz je?Zaginęli w Wielkopolsce. Widziałeś kogoś z nich?15 najczęściej kradzionych aut w Poznaniu. Masz taki model?Kluby i dyskoteki w Poznaniu - sprawdź, gdzie iść na imprezęUsuń te aplikacje z telefonu, bo inaczej stracisz pieniądze!Są kolorowi, odważni i nie uznają modowych granic. Tak ubierają się tylko w Poznaniu!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Dociekania po filmie „Czyściec” nie mogłyby być przeprowadzone właściwie bez szczypty teologii. Dlatego przywołajmy definicję zaczerpniętą ze Słownika teologicznego (t. I, s. 118): „ Czyściec – oznacza stan bolesnego oczyszczenia po śmierci.
Syntetyczne słodziki – na ich temat można by napisać książkę. Zapamiętaj ich nazwy i nie bierz ich do ust pod żadnym pozorem! Nie tylko są to sztuczne, nie występujące naturalnie w przyrodzie i całkowicie obce naszego organizmowi chemiczne szkodliwe związki, ale też powodują wzrost apetytu (szczególnie na węglowodany) – czyli nazywając rzeczy po imieniu – po prostu tuczą. Podobnie jak sacharoza, przed której rakotwórczym działaniem przestrzegał niemiecki biochemik i noblista Otto H. Warburg już w latach 30-tych ubiegłego wieku – nowoczesne substancje słodzące też posiadają „zalecane normy dziennego spożycia”. Oznacza to jedynie, że jakaś instytucja te „nowinki technologiczne” (nawet jeśli zostały odkryte początkowo np. jako pestycyd) „dopuściła” do ogólnego spożywania bez naszej wiedzy i w naszym imieniu. „Dopuszczenia” nie należy jednak mylić z dobroczynnym działaniem na ludzki organizm. Dzisiaj przegląd najpopularniejszych słodzików. Najczęściej kupowanymi produktami zawierającymi syntetyczne słodziki są: większość reklamowanych w telewizji, dostępnych w handlu gum do żucia oznaczonych jako „bez cukru” (niestety także gumy o smaku owocowym, oznaczone jako „guma do żucia dla dzieci” czyli domyślnie przeznaczone dla naszych milusińskich zawierają oprócz nieszkodliwych polioli również aspartam oraz acesulfam K. To jest moim zdaniem już nie tyle przegięciem, ile po prostu zwykłym skandalem i pospolitym draństwem), napoje gazowane light, napoje energetyzujące, słodkie produkty nabiałowe light, generalnie większość produktów, które są oznaczone „Light”, „zero” lub „bez cukru”. Nie zawierają cukru – zawierają toksyczne chemikalia naśladujące w smaku cukier. aspartam – odkryty przez przypadek gdy pracowano nad lekiem na wrzody żołądka i stwierdzono iż otrzymana substancja jest piekielnie słodka. Najchętniej komentowany syntetyczny słodzik, wielokrotnie podejrzewany o rakotwórcze działanie – po wprowadzeniu go do obrotu w USA w 1981 r. ilość zachorowań na raka mózgu, płuc i piersi zaczęła gwałtownie rosnąć. Na pewno zaś jest z nim coś nie tak, skoro niekorzystne reakcje na aspartam stanowią kilkadziesiąt procent wszystkich skarg na niekorzystne reakcje zgłaszane do FDA (Food and Drug Administration – amerykański Urząd ds. Żywności i Leków). Aspartam jest w 50 procentach fenyloalaniną, w 40 procentach kwasem asparaginowym i w 10 procentach metanolem. Każdy z tych związków jest szkodliwy: metanol powoduje ślepotę, kwas asparaginowy wywołuje raka mózgu. Fenyloalanina dociera do mózgu, a większa jej ilość wywołuje zaburzenia emocjonalne. acesulfam K – powiązany z uszkodzeniami DNA cyklamat (wycofany obecnie w wielu krajach) cyklaminian sodu i potasu – silny alergen, podejrzewany też o wywoływanie nowotworów neotam – bardziej stabilna wersja aspartamu, jeszcze bardziej toksyczna sacharyna, sacharynian sodu i potasu – podejrzewane o wywoływanie nowotworów sukraloza – opracowana z przeznaczeniem jako pestycyd, wdrożona do handlu jako słodzik gdy przypadkowo odkryto, iż substancja ta jest diabelnie słodka (rzecz jasna jako słodzik można ją ludziom sprzedać dużo drożej niż jako pestycyd). Rozkłada się w organizmie na toksyczne chloroglukozę i chlorofruktozę. Wspomnieć należy o tym, że syntetyczne słodziki (w tabletkach, płynie lub proszku) posiadają w handlu rozmaite wymyślne nazwy, np. Sussina Gold, Huxol, Sucra Rose itd. i często stanowią kombinację dwóch lub więcej syntetycznych substancji. Chemiczne słodziki poleca w swojej diecie autor tzw. Diety Dukana. Choćby z tego powodu owa „dieta” powinna otrzymać zaszczytny tytuł Kichy Wszechczasów! Chemikalia naśladujące w smaku cukier są też często używane jako składniki leków. Powoduje to u niektórych osób mylne przeświadczenie, iż substancje te są nieszkodliwe lub bezpieczne dla zdrowia (no skoro… „dopuszczone”?). Zapewniam Was, że tak jak i w przypadku producentów żywności tak i dla producentów leków liczy się najbardziej cena. A słodki smak najtaniej osiągnąć właśnie syntetycznym słodzikiem. Systematyczne używanie syntetycznych słodzików to prosta droga do cukrzycy typu II. Wiesz jak to działa? Jeśli do tej pory ciągle kupujesz chemiczny słodzik lub zawierające go produkty (napoje, gumy do żucia itd.), to najprawdopodobniej nie wiesz, więc z chęcią Ci opowiem. Gdy wkładasz do ust coś słodzonego chemicznym słodzikiem mózg odbiera słodycz i mówi do trzustki „przygotuj insulinę, słodkie idzie”, co trzustka czyni. Jednak słodkie nie idzie, bo to był tylko oszukańczy chemiczny słodzik. Za n-tym razem gdy mózg powie „przygotuj insulinę, słodkie idzie” trzustka się wypnie i nie wyprodukuje z siebie ani grama insuliny, bo mózg ją zbyt długo oszukiwał i teraz to ona ma już gdzieś. Czy to trzeba będzie strawić słodycz prawdziwą czy też sztuczną – ona ma to po prostu od tej pory gdzieś. Zatem witamy w światowej społeczności 350 milionów diabetyków (dorosłych, czyli nie licząc dzieci i młodzieży poniżej 25 lat)! Teraz do końca życia pewną część swoich zarobków zaniesiesz w zębach przemysłowi farmaceutycznemu, który z tego tytułu zaciera rączki już w momencie sprzedania Ci słodzika. I co, warto było grać sobie w kulki z naturą? Jeśli skojarzysz fakty, że większość syntetycznych słodzików pojawiła się gdzieś w latach 80-tych, zaś przez ostatnie trzy dziesięciolecia liczba diabetyków potroiła się w skali światowej to zastanów się przez chwilę czy doprawdy nic Ci to nie mówi? Kiedyś cukrzyca była chorobą wieku starczego, dzisiaj mamy epidemię cukrzycy i chorują nawet dzieci i młodzież. Nadal nic Ci to nie mówi? Na temat syntetycznych słodzików napisano już z pewnością bardzo wiele. Nie trzeba jednak tego wszystkiego czytać, wystarczy posłużyć się logiką: syntetyczne substancje słodzące zostały stworzone w laboratoriach, są to zwykłe chemikalia tyle tylko, że o słodkim smaku. Bywa, że zostały stworzone jako pestycydy, ale przez pomyłkę odkryto ich słodki smak i oto lądują w Twojej kawie w formie eleganckiej tableteczki, której zadaniem jest oszukać Twoje zmysły. Nie rosną na drzewach, nie ręka Stwórcy je powołała do istnienia, lecz podobnie jak cukier – ręka pazernego człowieka. Czy słodzilibyście kawę szczyptą proszku do prania lub kropelką płynu do zmywania podłóg, tylko dlatego, że daje złudne poczucie słodyczy kubkom smakowym? Owszem, odpowiednie instytucje dopuszczają rozmaite syntetyczne substancje słodzące do obrotu oznaczając je jako „bezpieczne”, lecz tak naprawdę jest to tak samo bezpieczne jak spożycie szczypty proszku do prania. Czy spożywalibyście codziennie szczyptę proszku do prania z przekonaniem, iż jest to bezpieczne, bo jakaś instytucja albo Twoja rodzina tak mówi? Bo w telewizji powiedzieli, że można? Kierować się należy własnym instynktem i logiką. Wprowadzenie czegokolwiek do sprzedaży, a nawet zatwierdzenie tego jako „bezpieczne” (przez jakiekolwiek instytucje czy też drogą kolektywnego przyzwolenia) nie oznacza jeszcze, że Twoje ciało tego potrzebuje. To wystarczający powód, aby zarówno sacharozę jak i syntetyczne słodziki na zawsze i bez żalu pożegnać. Oczywiście każda z tych syntetycznych substancji ma opracowane „normy dziennego spożycia” (tzw. ADI). Jednak w obliczu faktu, iż są to obce naturze i naszemu organizmowi syntetyczne chemikalia, całym sercem namawiam Cię do unikania syntetycznych słodzików na równie z cukrem (sacharozą) i trzymania się od nich z daleka. A nawet z bardzo daleka, szczególnie jeśli chodzi o nasze dzieci! Do słodzenia wybierajcie suszone owoce, występujące w naturze poliole (ksylitol lub jeszcze lepszy erytrytol) i dobrej jakości miód naturalny kupowany od zaufanego pszczelarza. Sacharoza (biała lub brązowa) oraz syntetyczne słodkie chemikalia powinny zniknąć z Waszej kuchni na zawsze. Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, edukatorka, niestrudzona promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Od 2012 r. prowadzi poczytny blog Akademia Witalności, poświęcony tematyce profilaktyki zdrowotnej. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj:
Krok 2: Kliknij przycisk Pobierz Euro Truck Simulator 3 na PC. Krok 3: Rozpocznie się pobieranie. Darmowy instalator oficjalnie utworzony na stronie GamingBeasts.com. Krok 4: Pobierz i zainstaluj plik, a następnie będziesz mógł zainstalować grę. Krok 5: Przy dobrym połączeniu internetowym pobranie gry będzie łatwe.
25 lipca 2022, 16:06. 8 min czytania — Nawet teraz nie można powiedzieć, że polska gospodarka się wali. Mamy swoje problemy, ale rozwijamy się, a bezrobocie nie jest kłopotem. To byłaby znacznie gorsza sytuacja. Co do kursu złotego, nie warto patrzeć na to wyłącznie w odniesieniu do euro czy dolara. Jesteśmy gdzieś między koroną a forintem. Owszem, dostrzegam to, że złoty cierpi, ale nie aż tak jak mógłby — mówi w rozmowie z Business Insider Polska Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego, Główny ekonomista BGK o perspektywach dla polskiej i europejskiej gospodarki | Foto: kaband/BGK / Shutterstock Główny ekonomista BGK przyznaje, że obecny stan wiedzy wskazuje na to, że wydatki na walkę ze skutkami COVID-19 mogły być ostrożniejsze. — Myślę, że mimo wszystkich konsekwencji, wybraliśmy słuszną drogę – zastrzega Tłumaczy też, dlaczego uważa, że nie ma jednego powszechnego poziomu długu publicznego, który jest szkodliwy Choć główny ekonomista BGK podkreśla, że najlepszym scenariuszem byłoby zakończenie wojny na ukraińskich warunkach, Polska mogłaby czerpać korzyści również ze statusu tzw. państwa granicznego w czasie konfliktu Jak dodaje, nie wieszczyłby tragedii w związku z niskim kursem złotego. — Dziś jest poniżej swojego poziomu wartości – stwierdza Zaznacza, że Polska powinna już teraz przygotowywać się do odbudowy Ukrainy jako podwykonawca. — Powinniśmy się na to przygotowywać, uwzględniając nie tylko Ukrainę, ale też Białoruś czy Mołdawię – mówi Ocenia także, że dla polskiej gospodarki dopływ środków unijnych jest kluczowy. — W czasie spowolnienia ma ogromne znacznie. Już nie mówiąc nawet o ich wpływie na stabilność złotego — przekonuje Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Czy gdybyśmy dwa lata temu wiedzieli to, co dziś, to wpompowalibyśmy tyle pieniędzy w ratowanie firm przed COVID-19? Pewnie potoczyłoby się to inaczej. Zapewne polityka luzowania monetarnego byłaby ostrożniejsza, a zastrzyk gotówki płynący bezpośrednio dla firm skromniejszy, w obawie przed późniejszą inflacją. Ale nikt dziś z pełnym przekonaniem nie powie, o ile mniejsza pomoc byłaby odpowiednia. Nie dało się tego zmierzyć w momencie jej udzielania, pewnie będzie to przedmiotem wnikliwych analiz przez kolejne dekady. Łatwo oceniać sytuację po fakcie. Nawet jeśli wsparcie było zbyt duże, to lepiej tak niż gdyby go zabrakło. Wtedy czekałby nas upadek firm i wzrost bezrobocia. Mimo wszystko inflacja to łagodniejszy skutek. Dziś łatwo dywagować. Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić napięć społecznych, które mogłyby wybuchnąć po wyborze innych scenariuszy. Albo jak weszlibyśmy w obecne wojenne turbulencje przy dwucyfrowym bezrobociu po lockdownach. Myślę, że mimo wszystkich konsekwencji, wybraliśmy słuszną drogę. Gdy przypominam sobie dyskusje świeżo po odblokowaniu gospodarki, wielu było zachwyconych przebiegiem interwencji państw, odwagi, z jaką wspierano gospodarkę kolejnymi środkami pomocowymi. Okazało się, że można zadłużać się ponad określane wcześniej limity, nastąpiła pewna zmiana paradygmatu. Czy dziś nadal można powiedzieć, że COVID-19 trwale zmienił postrzeganie gospodarki, czy zimny prysznic, który czeka nas teraz, ostudził chęć formułowania takich stwierdzeń? Czytaj także w BUSINESS INSIDER Nie wiem, czy można mówić o zmianie paradygmatu. W 2017 r. pracując w innym miejscu, pisałem raport o roli państwa w gospodarce. I już wtedy było widać, że po okresie, nazwijmy umownie (neo)liberalizmu, polegającym na zmniejszaniu roli państwa i ścisłym pilnowaniu wydatków publicznych, przyszedł czas większego interwencjonizmu. Przekonanie o konieczności większej ingerencji państwa było już przed pandemią, po kryzysie w 2008 r. Potem tylko rosło. Po wojnie to przekonanie się skończy? Na pewno nie jest to tendencja, która będzie trwała wiecznie. Przyzwolenie będzie trwało dopóty, dopóki nie przyniesie wprost negatywnych skutków. Mateusz Walewski, główny ekonomista BGK. | materiały prasowe A czy teraz już nie przynosi? Gdyby spojrzeć na wolnorynkowe pozycje, są bardzo krytyczne wobec kolejnych świadczeń socjalno-emerytalnych, powszechności tarcz, środków osłonowych i dotacji dla coraz to kolejnych grup obywateli. Wszyscy wiedzieli, że po olbrzymim dopływie gotówki pojawi się inflacja. Ale gdyby nie wojna to nie byłaby tak wysoka, jak jest, zapewne w Polsce nie byłaby dwucyfrowa. Mielibyśmy do czynienia z podwyżką stóp procentowych i zacieśnianiem polityki fiskalnej i mielibyśmy szansy na płynne wyjście ramach cyklu koniunkturalnego. Wystarczyło tylko odpowiednio zarządzić tym procesem, do czego wszyscy się przygotowywaliśmy — wyrastalibyśmy z długu dzięki okresowo wyższej inflacji i wzrostowi gospodarczemu. Taki był scenariusz optymistyczny, ale i realistyczny. Czy wtedy byśmy mówili o konieczności zmiany jakiegokolwiek paradygmatu? Nie, wrócilibyśmy do normalnej polityki. Zaakceptowalibyśmy nieco większe zadłużenie, być może reformowalibyśmy progi je limitujące. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wartości tych progów są stricte umowne. Wojna jednak całkowicie wywróciła stolik. Duża ostrożność Czy w obecnej sytuacji poziom długu publicznego faktycznie może stanowić zagrożenie? Nie ma jednego powszechnego poziomu długu, który jest szkodliwy. Wiele zależy od specyfiki poszczególnych państw. Mało tego, niekiedy nawet dla tego samego państwa w różnych okresach, poziom bezpiecznego zadłużenia się zmienia. Wiele zależy od siły gospodarczej, nastrojów inwestorów, oceny ryzyka, kursu waluty — im większy udział zadłużenia zagranicznego, tym ważniejszy to element. Z pewnością, gdybyśmy mieli dziś taki dług publiczny jak Niemcy, to nasze obligacje nie byłyby tak mocne jak bundy. Włosi mają ogromny dług, ale w dużej mierze we własnych rękach — to kraj eksportujący kapitał na zewnątrz. Nasza wrażliwość jest dużo większa, bo jesteśmy importerem kapitału i szybko się to nie zmieni. Ale i tak jak się okazało, możemy pozwolić sobie na znacznie więcej, niż zakładano dekadę temu. Nie znaczy to jednak, że sytuacja rynkowa się nie odwróci. To wymaga dużej ostrożności. Gdyby jesienią trzeba było powtórzyć jakąś formę lockdownu z powodu wzrostów zachorowań, to w obecnej sytuacji pakiety pomocowe są w ogóle wykonalne? Trudno przewidzieć, co miałoby się wydarzyć. Wszyscy liczymy, że nie będzie tego robić i nic nie wskazuje na to, by takie interwencje były potrzebne przy dostępności szczepionek i relatywnie niskiej śmiertelności. Dalsza część artykułu pod video: Czy w obecnej sytuacji, gdy jesteśmy państwem przyfrontowym, będzie się dało utrzymać tak szybki wzrost, do jakiego przyzwyczailiśmy się w ostatnich dwóch dekadach? Na razie nam się to udaje. Realny wzrost, nawet uwzględniając inflację, wciąż jest bardzo wysoki. Zacieśnianie monetarne ma jednak powodować spowolnienie. Po to to robimy — aby ludzie wydawali mniej, kredyty były trudniej osiągalne, a gospodarka rozwijała się wolniej. Jeśli jednak spojrzymy np. na przygotowanie do szoku energetycznego, widzimy, że Polska jest jednym z lepiej przygotowanych krajów dzięki Baltic Pipe i importowi LNG. Czytaj także: Polska zyska na problemach z gazem? Prezes Boryszewa przekonuje, że tak [WYWIAD] A to oznacza, że wcale nie jesteśmy na przegranej pozycji, mamy duże przewagi. Poza tym wieloletnie doświadczenie zimnowojenne RFN potwierdza, że tzw. kraje graniczne mogą się rozwijać bardzo szybko. Choć trzeba przyznać, że wiele zależy od postawy wielkich mocarstw, które są gotowe zapewnić bezpieczeństwo. W tym przypadku, od woli politycznej USA. Bycie "doinwestowanym" krajem przyfrontowym to zresztą nie jest scenariusz optymalny. Takim byłoby odepchnięcie Rosji od Ukrainy. Dzięki temu korzystalibyśmy na mniejszym poziomie ryzyka i naturalnym dopływie kapitału, a także stymulowanym ekonomicznie, a nie wojennie przypływie migrantów. To oczywiste, że wraz z Ukrainą bardziej korzystalibyśmy na możliwie korzystnym dla Kijowe pokoju. I moglibyśmy wziąć udział w odbudowie sąsiada. I nie tylko jego. Na razie widząc choćby kurs złotego czy notowania giełdowe nie realizuje się ani jeden scenariusz, ani drugi. Inwestorzy od wybuchu wojny zaczęli obawiać się o sytuację w Polsce. Nie mówię o tym, co się dzieje teraz, lecz o dłuższej perspektywie dekady czy dwóch. Wciąż jesteśmy w oku cyklonu, minęło zaledwie kilka miesięcy od wybuchu wojny. Jesteśmy w trakcie szoku, czekamy na stabilizację, która prędzej czy później musi nastąpić. Zauważmy jednak, że nawet teraz nie można powiedzieć, że polska gospodarka się wali. Mamy swoje problemy, ale rozwijamy się, a bezrobocie nie jest kłopotem. A to byłaby znacznie gorsza sytuacja. Co do kursu złotego — nie warto patrzeć na to wyłącznie w odniesieniu do euro czy dolara. Zobaczmy, jak się zachowuje w odniesieniu do walut podobnych do naszej. Jesteśmy gdzieś między koroną a forintem. I faktycznie tak jest, wynika to zarówno z obecnej wojny i naszego usytuowania w polityce fiskalnej — między superkonserwatywną czeską oszczędnością i luźnym podejściem Węgier. Podobnie wygląda to w kwestii długu publicznego — Węgry przekroczyły 70 proc. PKB, u nas to ok. 50 proc., a w Czechach ok. 40 proc. To wszystko ma znaczenie. Owszem, dostrzegam to, że złoty cierpi, ale nie aż tak jak mógłby. Nie wieszczyłbym tragedii, a wszelkiego rodzaju prognozy wskazują, że jeśli nic się dookoła nie zmieni, to będzie się umacniać. Dziś jest poniżej swojego poziomu wartości. Rola podwykonawcy Nasz potencjał gospodarczy pozwala na przygotowywanie planów odbudowy? Powinniśmy się na to przygotowywać, uwzględniając nie tylko Ukrainę, ale też Białoruś czy Mołdawię. Nie będziemy kształtować tej odbudowy, ale będziemy brać w niej udział, jako kooperant, podwykonawca, dostarczyciel. Nie możemy być głównym finansującym, bo nie mamy kapitału takiego jak państwa Zachodu. Mamy natomiast know-how, technologie i silne związki polityczne, gospodarcze i kulturowe z Kijowem, co nie będzie bez znaczenia. Mamy być podwykonawcą, ale czy obecna sytuacja tego nie utrudnia? Przez lata główną zaletą polskiego kapitalizmu były stosunkowo niskie koszty. Czy teraz, z powodu wojny, inflacja osłabi ten korzystny czynnik? Myślę, że pozostaniemy atrakcyjni. Wciąż będziemy korzystniejsi kosztowo niż Zachodnia Europa, stajemy się coraz atrakcyjniejsi migracyjnie. Mamy coraz elastyczniejsze małe i średnie przedsiębiorstwa. A właśnie ta cecha będzie jedną z kluczowych, by być wiarygodnym dostawcą, zwłaszcza w obliczu obserwowanej tendencji skracania łańcuchów dostaw. Wbrew pozorom, wciąż mamy dużo korzyści płynących z tego, że jesteśmy tuż po transformacji. Wiąże się z tym wiele obciążeń, ale też szereg zalet. Trzydzieści lat to wciąż etap "tuż po"? Powstaje pytanie, czy transformacja w ogóle się już skończyła, ale to temat na inną rozmowę. Te granice są płynne. Objawem trwającej transformacji wciąż jest to, że nie mamy własnego kapitału, który moglibyśmy w zauważalnej ilości eksportować do innych krajów. Zdecydowanie więcej go importujemy. Wciąż daleko nam do rozwiniętych gospodarek europejskich. Myślę, że osiągnięcie ich parametrów byłoby zakończeniem transformacji. Wskaźników jest wiele. Dla mnie podstawowa różnica służąca do określenia gospodarczej siły krajów to zdolność eksportu kapitału na zewnątrz w porównaniu do jego importu. My jesteśmy importerem i długo nim będziemy. A to dziedzictwo wojen i PRL. Jako kraj wciąż gonimy peleton najbardziej rozwiniętych gospodarek i prędko się to nie zmieni. Działać szybciej niż rynek A wracając do spraw bardziej bieżących, jak możemy gonić tu i teraz, w dobie zacieśniania polityki fiskalnej? Pytam także w kontekście BGK, który pełni rolę stymulowania gospodarki. Jesteśmy instytucją wspierającą, bankiem rozwoju. Będziemy kredytować potrzebne inwestycje, inicjować i domykać transakcje. Gwarantujemy kredyty — ok. 20 proc. aktualnych kredytów dla MŚP objętych jest naszymi gwarancjami. Wciąż gwarantujemy też kredyty dla dużych przedsiębiorstw. Choć program ten został zaczęty z powodu COVID-19 to jest przedłużany za sprawą wojny na Ukrainie. Mamy gwarancje leasingowe i faktoringowe. Nie będziemy mieli decydującej roli w stymulowaniu gospodarki, raczej uzupełniającą. Powinniśmy działać teraz szybciej niż rynek, by w okresie prosperity móc działać wolniej. Problem jednak w tym, że dziś na dobrą sprawę nie wiadomo, na jakim etapie cyklu jesteśmy? Nie można mówić o cyklu, gdy wciąż przeżywamy potężne szoki. Sytuacja jest bardzo daleka od normalnej. Więc teraz należy zacieśniać kryteria przyznawania kredytów przez BGK czy raczej luzować? To pytanie to działu ryzyka, ale na pewno będziemy intensyfikować swoje działania. Choć nie zawsze musi sprowadzać się to do wyższego kredytowania. Możemy brać udział w finansowaniu energetyki czy infrastruktury transportowej, co obecnie okazuje się szczególnie ważne. W tym obszarach na pewno nie będziemy ograniczać swojej aktywności. Jesteśmy bankiem finansującym głównie inwestycje, a te w dobie kryzysu stają się jeszcze ważniejsze niż przedtem. I uda się z nich uczynić ważniejszy motor wzrostu gospodarczego niż teraz, gdy wyraźnie ustępuje konsumpcji? Docelowo chcielibyśmy do tego zmierzać. Patrząc realnie, wiadomo jednak, że nie uda się tego zrobić z roku na rok. Czas na inwestycje jest bardzo trudny, bo jesteśmy w trakcie szoku. Utrzymanie ich na obecnym poziomie będzie sukcesem. I my jako jeden z operatorów funduszy publicznych staramy się to robić, choćby w wymiarze samorządowym. Ale czy jesteśmy w stanie zwiększyć prywatne inwestowanie? Zbyt wiele zależy tu od otoczenia makroekonomicznego w całej Europie, na które nasz wpływ jest dość niewielki. Choć w dłuższej perspektywie widzę duże szanse — zgodnie z tymi scenariuszami rozwoju, o których mówiłem poprzednio. Jakie w tym kontekście mają znaczenie fundusze unijne? Jesteśmy już na etapie rozwoju, na którym możemy poradzić sobie bez nich? Środki unijne są kluczowe. W relacji do PKB to faktycznie niewiele, bo 2-3 proc. Ale w relacji do inwestycji to już całkiem sporo, nawet do 20 proc. To kwota, która w czasie spowolnienia ma ogromne znacznie. Już nie mówiąc nawet o ich wpływie na stabilność złotego. Rozmawiał Grzegorz Kowalczyk, dziennikarz Business Insider Polska
Przymusowe głodowanie może doprowadzić do wyniszczenia organizmu, a nawet śmierci. Głodówka uzdrawiająca to jak operacja bez skalpela. To czas na wyrzucenie toksyn z naszego ciała, czas na poprawienie funkcjonowania organizmu, czas odnowy wewnątrzkomórkowej. Podczas prawidłowo prowadzonej głodówki w naszym ciele zachodzi proces
i Godziny otwarcia Biedronki [Wielkanoc 2020] Słodziaki to jedna z najpopularniejszych akcji marketingowych Biedronki. Dzieci pokochały te milusie maskotki, a rodzice, chcąc czy nie chcąc, musieli zbierać naklejki i częściej robić zakupy w znanym dyskoncie. Teraz Biedronka wraca z kolejną odsłoną Słodziaków, z okazji Światowego Dnia Środowiska obchodzonego 5 czerwca do sklepów trafi książka o Słodziakach w wersji eko. Gang Słodziaków to akcja marketingowa Biedronki, która doczekała się już kilku edycji. Sympatyczne maskotki skradły serca zarówno dzieci jak i dorosłych, a w internecie znaleźć można było wiele szalonych historii, o tym jak klienci sieci walczyli o pluszaki i naklejki, które pozwalały na otrzymania Słodziaka za darmo. Z okazji Światowego Dnia Środowiska obchodzonego 5 czerwca książka o Słodziakach w wersji eko trafia do sklepów sieci Biedronka. Właśnie dlatego warto kupić książkę tego dnia, bo wtedy dodatkowo wesprzemy organizację ekologiczną. Zobacz również: Filet z kurczaka za mniej niż 1 zł w Biedronce. Ale nie dla każdego „Eko Słodziaki” – to nowa propozycja od Biedronki, z której dzieci nauczą się o tym dlaczego smoki bywają mniejszym strachem niż SMOG. Co zrobi pszczółka Pola, gdy wpadnie w pułapkę zastawioną przez nieuważnego spacerowicza, czy gdzie segregujemy śmieci po udanym pikniku na łonie natury. Książka Eko Słodziaki, trafi na półki wszystkich sklepów sieci Biedronka w Polsce. Z tej okazji 5 czerwca, w ustanowionym przez ONZ Światowym Dniu Środowiska, w ramach promocji można nabyć ją za 1 zł przy zakupach minimum 149 zł, jej regularna cena to 9,99 zł. Dodatkowo 1 zł z każdej sprzedanej książki w dniu zostanie przekazany na rzecz Stowarzyszenia Czysta Polska, organizatora akcji Czyste Tatry. Czytaj także: Zadbaj o formę na lato. Szeroki wybór odzieży sportowej w Lidlu - Bardzo się cieszę, że Słodziaki podjęły tak ważny temat. Edukacja najmłodszych przez działania Słodziaków wynika z podejścia Biedronki do kwestii dobrostanu środowiska naturalnego, który jest jednym z naszych filarów odpowiedzialności społecznej biznesu. Realizujemy podjęte zobowiązania między innymi poprzez np. przekazywanie niesprzedanej żywności, segregowanie odpadów czy też wspieranie organizacji społecznych - mówi Sylwia Krzyżycka, dyrektor działu ochrony środowiska w sieci Biedronka. Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj Nowa moda, warzywa na balkonie Nasi Partnerzy polecają Więcej z działu - Wiadomości
Będzie to tym łatwiejsze, że akcji towarzyszy zupełnie nowa książka o Słodziakach. Przekaz dotyczący znaczenia czytania został podkreślony w kampanii marketingowej sieci. Jest ona prowadzona w stacjach telewizyjnych, radiowych, w prasie, internecie, mediach społecznościowych i sklepach Biedronka.
Słodziaki podbiły serca dzieciaków! Za kolorowymi pluszakami szaleją najmłodsi, ale o ich zdobycie dzielne walczą zbierający kolejne naklejki rodzice. Kiedy pojawią się nowe Słodziaki w Biedronce? Jak je zdobyć? materiały prasowe Najważniejsze w poniższym artykule: Gang Słodziaków wkroczy do Biedronek 26 sierpnia 2019 r. Wśród dużych pluszaków znajdzie się borsuk Bartek, nietoperz Nikodem, dzięcioł Dominik, sarenka Hania. Ich mali przyjaciele to: lisek Lucuś, pszczółka Pola, nietoperz Nikoś, dzięciołek Dominiczek, sówka Zosia i zajączek Zuzia. Uzupełnieniem serii jest książeczka o przygodach Gangu. Gang Słodziaków już od 26 sierpnia w Twojej Biedronce! Już za kilka dni, 26 sierpnia 2019 r., do sklepów Biedronki wkroczy nowy Gang Słodziaków w całkiem pokaźnym składzie. Dużym słodziakom (borsuk Bartek, nietoperz Nikodem, dzięcioł Dominik, sarenka Hania) będą towarzyszyć mali przyjaciele: lisek Lucuś, pszczółka Pola, nietoperz Nikoś, dzięciołek Dominiczek, sówka Zosia i zajączek Zuzia. Jak każdy szanujący się gang, również i ten pluszaków ma mnóstwo przygód. Jakich? Tego dowiecie się z nowej książeczki, którą podobnie, jak maskotki, zdobędziecie dzięki regularnym zakupom w Biedronce. Książeczka o Słodziakach z niespodzianką Na dzieciaki i rodziców czeka też mała niespodzianka: dzięki zamieszczonym w ksiażeczce QR kodom i słodziakowej aplikacji mobilnej, czytanie przygód Gangu umilą nam dźwięki lasu wplecione w nastrojowe melodie. W ramach tegorocznej akcji nasze sklepy odwiedzi dziesięciu nowych bohaterów Gangu Słodziaków. Chcemy po raz kolejny pokazać, że da się połączyć zabawę i zbieranie maskotek z ważnym przekazem, jakim jest zachęta do czytania. Trzy książki opowiadające o przygodach pierwszego Gangu trafiły do ponad 2 milionów polskich domów. Jesteśmy pewni, że i tym razem nasi bohaterowie skłonią niejedną rodzinę do wspólnego głośnego czytania, odkrywania magicznego świata Słodziaków i zabaw pobudzających wyobraźnię. – mówi Piotr Szymanowicz, starszy menedżer ds. marketingu w sieci Biedronka. Jak zdobyć słodziaki? Jak zawsze Słodziaki można otrzymać za darmo. Wystarczą regularne zakupy w sieci Biedronka, podczas których zbieramy punkty: Za każde wydane 40 zł otrzymujemy 1 punkt. Dodatkowo premiowani są posiadacze karty Moja Biedronka, którzy za wydanie 40 zł dostają 1 punkt dodatkowo. Gang Słodziaków uwielbia zdrowe produkty, więc warto je wrzucić do wózka zamiast słodyczy. Tym bardziej, że za każde 40 zł wydane na warzywa lub owoce otrzymujemy kolejny dodatkowy punkt. Ostatnia możliwość zdobycia dodatkowych punktów to zakup produktów z oferty specjalnej. W sumie potrzebujemy 40 naklejek na małego słodziaka lub 60 naklejek na dużego. Nie pozostaje nic innego, jak zaczekać z większymi zakupami do poniedziałku i już rano ruszyć po swoje pierwsze naklejki na Słodziaki. Materiały prasowe Nie czekaj na ostatnią chwilę! Kup prezenty świąteczne dla dzieci przy okazji codziennych zakupów Jak co roku, Biedronka towarzyszy milionom Polaków w przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia. W tym roku, z uwagi na pandemię koronawirusa, będą to święta szczególne. Tym bardziej warto wcześniej nabyć... Czytaj dalej → Materiały prasowe #TrzymajStronęDziecka – rusza akcja charytatywna na Ogólnopolski Dzień Praw Dziecka „Dzieci i ryby głosu nie mają” to często powtarzane przez dorosłych krzywdzące przysłowie, które nie pozostaje bez wpływu na poczucie wartości dzieci. Według ekspertów wciąż poświęcamy za mało czasu i... Czytaj dalej → Materiały prasowe Warsztaty taneczne, Piana Party oraz koncert gwiazdy wieczoru. Inauguracja Parku Wodnego w Julinku przed nami Nadszedł moment, na który czekało wiele osób, nie tylko z Mazowsza. Nowoczesny Park Wodny wybudowany na terenie dawnej bazy cyrkowej w podwarszawskim Julinku zaczął przyjmować pierwszych gości. Właśnie z tej... Czytaj dalej → Materiały prasowe Energylandia w TOP 10 atrakcji wg. Google! Firma Google zaprezentowała tegoroczną listę najczęściej wyszukiwanych miejsc turystycznych w Europie. W TOP 10 najpopularniejszych wyszukiwań w Google Maps znalazła się Energylandia zajmując 8 miejsce. Polska Energylandia wyprzedziła Katedrę w... Czytaj dalej → Materiały prasowe Szczęśliwego Nowego Roku Szkolnego! Powrót do szkoły z marką Reima Zbliża się koniec wakacji, w związku z czym czas przygotować się na prawdziwą zabawę! Dla najmłodszych powrót do szkoły lub przedszkola oznacza powrót do przyjaciół i zabawy oraz mnóstwo nowych... Czytaj dalej → Materiały prasowe LEGO® DUPLO® obchodzą 50. urodziny! W tym roku Grupa LEGO obchodzi 50. urodziny LEGO® DUPLO® – dużych klocków dla małych rączek. Powstały w 1969 roku – tym samym, w którym pierwszy człowiek postawił stopę na... Czytaj dalej → Materiały prasowe Pierwszy tran, o który upomni się twoje dziecko No dobrze, to kto się przyzna gdzie chowa smakołyki przed dziećmi? W szafce? W szufladzie? A zresztą… gdziekolwiek tych smakołyków nie chowamy, dzieci i tak wiedzą gdzie to jest… Pewnie... Czytaj dalej → Materiały prasowe Czapki, które pomagają tylko w Biedronce za jedyne 9,99 zł Czy jest możliwe, aby połączyć troskę o swoje zdrowie, dbałość o stylowy wygląd z pomaganiem? Teraz tak! Wystarczy kupić ciepłą, zimową czapkę z emblematem Biedronki i czerwonym serduszkiem WOŚP dostępną... Czytaj dalej → Materiały prasowe Rekomendacje gwiazdkowe LEGO dla najmłodszych i tych zupełnie dorosłych Rodzice i osoby kupujące prezenty chcą na gwiazdkę sprawić swoim pociechom jak najwspanialsze podarunki. Takie, które rozgrzeją ich serca, przynosząc szczęście i radość nie tylko podczas Świat Bożego Narodzenia, ale... Czytaj dalej → Pielęgnacja niemowląt, Materiały prasowe Rośnij zdrowo z Herbal Care Kids. Ukoi Cię naturalna moc roślin i ziół. Herbal Care Kids to kojąca moc ziół, zaufaj jej. Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona stworzyło linię roślinnych kosmetyków zgodnie z ideą pielęgnacji w zgodzie z naturą. Marka zwraca się w stronę... Czytaj dalej → Materiały prasowe Biedronka wita nowy rok tysiącami paczek dla noworodków Narodziny dziecka to jeden z najważniejszych momentów w życiu każdej rodziny. Dlatego Biedronka wspiera rodziców w pierwszych chwilach po przyjściu na świat ich maluszków „Paczką powitalną Dada”. W 2021 roku... Czytaj dalej → Materiały prasowe Wiemy jak wejść do Energylandii za 1 zł! Sprawdź, jak zdobyć tańsze bilety Po co kończyć wakacje w sierpniu? To pytanie retoryczne, tym bardziej, że znaleźliśmy powód, dla którego warto przedłużyć sobie wakacje. Energylandia rusza z akcją „wydłużamy wakacje” dając tym samym kilka... Czytaj dalej → Prezenty, Materiały prasowe Stardust od LOVI – Podaruj kawałek nieba przyszłej mamie i jej maluszkowi! Okres świąteczny to wyjątkowy czas. Staje się on jeszcze bardziej wyczekiwany, gdy ktoś nam bliski spodziewa się maleństwa. To ważne momenty dla przyszłych rodziców, ponieważ wkrótce powitają nowego członka rodziny... Czytaj dalej → Materiały prasowe „Bo fantazja jest od tego, aby bawić się na całego!” Nie potrzeba badań naukowych, by zauważyć, że każdemu dziecku towarzyszą ogromne pokłady wyobraźni. Kreatywność to cecha, której nie brakuje żadnemu malcowi. Dzieci są twórcze z natury. Rolą dorosłych jest niezmarnowanie... Czytaj dalej → Edukacja i psychologia, Materiały prasowe Trwa sezon na szkolne wycieczki. To właśnie tu koniecznie musisz przyjechać w tym roku! Nadeszła wiosna, a wraz z nią piękna pogoda i… sezon na szkolne i przedszkolne wycieczki – zarówno te jednodniowe, jak i nieco dłuższe. Jak co roku, wśród najpopularniejszych miejsc, które... Czytaj dalej → Pielęgnacja niemowląt, Upały Potówki: Sprawdzone sposoby na potówki nie tylko u niemowlaka Potówki to jedna z najczęstszych dolegliwości skórnych, które dotykają małe dzieci. Szacuje się, że problem dotyka nawet 70% niemowląt. Warto wiedzieć jakie są ich przyczyny, jak im przeciwdziałać oraz jak... Czytaj dalej → Zdrowie w ciąży Jakie jest prawidłowe ciśnienie krwi w ciąży? Prawidłowe ciśnienie krwi jest istotną kwestią zdrowotną. Problemy z nim ma około 10 milionów Polaków, a więc 1/3 naszych rodaków! Wszelkie odchylenia od normy w tej kwestii powinny wzbudzać niepokój,... Czytaj dalej → Zdrowie dziecka Odmiedniczkowe zapalenie nerek Odmiedniczkowe zapalenie nerek u dzieci to ciężka choroba układu moczowego. Nieleczona może przynieść poważne komplikacje, zwłaszcza jeśli dotyczy najmłodszych. Szybka diagnoza w ich przypadku jest niezbędna. Jakie są objawy choroby... Czytaj dalej →
oVYED. 440 389 29 31 106 194 82 318 209
co będzie po słodziakach